A proszę cię bardzo, tylko bez przemądrzałych analizek, bo jednym potrzeba do oceny aktora 15 filmów, innym wystarczą 2 filmy.
- Trainspotting (dawno i nieprawda), Helikopter w ogniu (niczym sie wyróżnił, oglądałem ten film kilka razy i jakoś nie pamiętam gry Ewana), Moulin Rouge (tandetna kreacja) -
Poza tym patrzę też w jakich pozostałych filmach grał i sory, ale nie widze w jego filmografii żadnych arcydzieł, przykro mi, a nasłuchałem sie jaki to McGregor jest wspaniały że hoho. Tyle o nim sie pieje na filmwebie na forach, a tu prosze, mizeria. A jak słysze że jest to najbardziej obiecujący aktor, czy też jeden z najlepszych w ostatnich czasach, albo że kreatywny, to ja sie pytam gdzie on sie tym niby wsławił, śmiać mi sie chce, dlatego założyłem ten temat. Przecież ten aktor to druga liga, klasa Hugh Granta. Prawda jest taka że jest lobbowany przez producentów na bożyszcze nastolatek i gwiazdę kolorowych pisemek.
wszystko zależy od tego co kto lubi. mi Moulin Rouge się bardzo podobał i uważam to za jeden z najlepszych musicali ostatnich czasów.
w Młodym Adamie również mi się podobał. ale tak jak napisałam wcześniej, to również zależy od tego co kto lubi.
nie mniej jednak pragnę zaznaczyć, że wcale nie uważam go za jakiegoś mistrza, ale na pewno słaby nie jest.
Ty dajesz McGregorowi 9/10, przecież to nic innego jak tendencyjność. Obiektywizm polega na czym innym.
Ja tak wysoką ocenę dałem takim aktorom jak: Mel Gibson, Dustin Hoffman, Gene Hackman, Sean Penn.
Skoro ty jakiemuś Ewanowi dajesz 9, to komu przyznajesz 10?
A Moulin Rouge wcale nie jest czymś wybitnym, po prostu jest filmem kasowym, a ze jeden z najlepszych w ostatnich czasach to tylko dlatego że niewiele kasowych i poważnych musicali powstało ostatnio, mi sie tylko przypomina Chicago. Pewnie bardziej by mi sie podobało Moulin Rouge gdyby nie właśnie pan McGregor słodko-pierdzący, co innego Nicole Kidman, pokazała klasę, i mówie to obiektywnie, bo ani nie jestem specjalnym fanem tej aktorki, ani nie gustuje w tego typu urodzie, zresztą ma zadatki na anorektyczke i nie jest już młoda.
możesz sprawdzić komu dałam 10, nie jest to tajemnicą i oceny mam odblokowane, więc to chyba żaden problem.
Och, po co oceniać czyjeś oceny? Ja również w swoim filmwebowym systemie widzę ogromne luki, gdyż profil ten mam od kilku lat i jako dziecko zaczynające przygodę z kinem miałem troszkę inne upodobania, a nie zmieniam tego, gdyż zwyczajnie nie mam na to czasu i ochoty.
Ewan McGregor w mojej opinii jest świetnym aktorem, ale nie będę cię przekonywał o słuszności swojej racji. W "Moulin Rouge" może nie pokazał klasy i ogromnego talentu, ale jego postać miała być właśnie takim lekkoduchem, nie genialnym myślicielem czy mówcą.
Oczarował mnie również w filmach: "Duża ryba", (cudowne odzwierciedlenie jednej z moich ulubionych książek przede wszystkim dzięki jego grze aktorskiej), "Helikopter w ogniu" (choć wyczytałem, że ciebie nie zachwycił), "Trainspotting" (tak samo jak w przypadku "Helikoptera..."), "Autor widmo", "Idol" oraz "Wyspa" (tak jak w przypadku "Moulin Rouge" nie jest to wymagająca rola, lecz w postać wcielił się rewelacyjnie)
Są aktorzy tacy jak Sean Penn, Tommy Lee Jones czy Robert De Niro, ale w światku filmowym również znalazło się miejsce dla takiego Ewana McGregora, którego pojawienie się na ekranie powoduje radość u wielu ludzi.
Pozdrawiam.
Kolego.Fakt,ze aktor nie występuje w arcydziele nie ma nic do roli.Taki Daniel Day-Lewis jest tego najlepszym przykładem."Aż poleje się krew".-film dobry aczkolwiek nic ponadto,Daniel dostaje za rolę w tym filmie Oskara.Następnie "Gangi Nowego Jorku"-sam film bez rewelacji,za to kolejna fantastyczna rola Daniela."Moja lewa stopa"to akurat świetny film więc Oskar Daniela się w analogię nie wpisuje.Myślę,że takich przykładów da się znaleźć więcej wśród innych aktorów.
Fakt, ze aktor nie występuje w arcydziele ma bardzo dużo do rzeczy.
A Daniel Day-Lewis to sory, ale zły przykład, bo to co odegrał ten aktor w filmie 'W imię ojca' to po prostu mistrzostwo a sam film jest po prostu wielki przez duże 'w'.
Po prostu McGregorek nie ma w swym dorobku takich filmów jak Day-Lewis i nie rozumiem co tu porównywać (lol), nie wspomne już żeby Ewanek wzniósł się kiedykolwiek na taki poziom aktorski jak Day-Lewis.
I jeszze raz sie pytam: na jakiej więc podstawie taka podnieta tym aktorem? Tylko dlatego, że ma fotogeniczną buźkę?
Ewidentnie masz problem z czytaniem ze zrozumienie.Ja w ogóle nie wypowiadam się o McGregorze.Mój temat był o tym,że aktor może zagrać wielką rolę w filmie,który nie jest arcydziełem.To nie było porównanie do Ewana.Zauważyłeś gdzieś w moim poście jego imię i nazwisko,nawiązanie do niego?
nie chodzi mi o bronienie McGregora, bo obojętne mi to czy komuś się podoba jego gra czy nie, ale zastanawia mnie, czemu tak ogromną satysfakcje daje wam wypisanie/wyżycie się na forach? Myślę, że jest wiele ciekawszych rzeczy do roboty niż udowadnianie słabej gry aktorów. Pzdr
jesteś po prostu głupi. Najlepszy aktor swojego pokolenia. Grywał w wielkich superprodukcjach, grywał w wybitnych i kultowych dziełach kina europejskiego. Zatrudniał go Polański, Greenway, Allen. Po co mędrkujesz, to nie wiem.
mel gibson? moim zdaniem jedyną jego dobrą rolą była rola u weira...no ale każdy ma prawo do własnego zdania
Klasa Hugh Granta. -.-
Jak możesz oceniać aktora na podstawie wojennego filmu i typowego romantyka - w którym (no hej!) zagrał naprawdę dobrze. Próbujesz wciskać ludziom swoją płytką opinię.
A co z "Płytkim Grobem"? "Dużą Rybą"? "Zostań"?
Mamy nawet "Anioły i Demony" i "Sen Kasandry" - nie miał w tym filmie łatwej roli. Po za tym, wątpię, żebyś był w kinie na "Debiutancie", czy miał ochotę przełączyć na HBO żeby zobaczyć "Autora Widmo".
Nie jestem jego fanką. Nie uważam, że jest przystojny, ani nie uwielbiam jego głosu - bo tak jest w dużej mierze z "fankami" McGregora. Jest JEDNYM z moich ulubionych aktorów, bo uważam jego grę za szczerą.
Ej, ale co to za tytuły? To naprawdę jakies arcydzieła? Kto o tych filmach pamięta teraz a co dopiero za kilka lat? Dobrze że całej filmografii jego nie wymieniłaś. Lubisz po prostu filmy klasy B a tam pełno takich jak McGregor więc nic dziwnego że ci sie spodobał.
A opinii sie nie wciska tylko wyraża, do czego, bejbe, każdy ma prawo.
I ostatnia rzecz - Autor Widmo to przede wszystkim Roman Polański, McGregor to jedynie jakiś trybik w machinie tego wybitnego reżysera.
Skoro tak uważasz, to nie ma o czym dyskutować. Jeśli uważasz tylko wielkie produkcje - niekoniecznie ambitne czy oryginalne. A o wciskaniu opinii to Ty mi nie mów ;) - to nie ja kpię sobie z Ewana, nazywając Go "McGregorkiem" lub "Ewankiem", ani nie atakuję użytkowników, pisząc "Nie kompromituj się".
Wymieniłam m.in. film Bartona, Allena i Howarda, więc lepiej nie mów o filmach klasy B.
Nie będę Ci odpowiadać dalej, bo naprawdę nie ma sensu się z Tobą gryźć (czego próbują inni). No, a teraz śmiało zakpij ze mnie i ulżyj sobie.
Cya.
Wiesz, akurat Duża ryba jest uznawana za jeden z najlepszych filmów Burtona (ja co prawda jeszcze nie widziałam, ale mówię jak jest), ale za to widziałam Autora widmo i to naprawdę dobry film, tyle że przez seksualną aferę Polańskiego fabuła tego filmu przeszła na drugi plan, bo wszyscy się podniecali, że reżyserował ze swojej chatki w Szwajcarii czy gdzie on tam kurna był.
Masz prawo uważać, że Moulin Rouge to tandeta, ale taka już była konwencja i moim zdaniem, film się ładnie wybronił. Luhrmann to taki już typ, kicz jest jego znakiem rozpoznawczym, więc jakbyś spojrzał na nazwisko reżysera, wiedziałbyś, czego się spodziewać.
Ewan McGreggor to może nie jest pierwszoligowy aktor, ale jest bardzo wszechstronny. Gra zarówno w kasowych filmach jak Star Warsy (których ja osobiście nie uznaję), czy niskobudżetowych jak urocza Miss Potter czy Debiutanci. I tu nie rozchodzi się wcale, czy te filmy są jakimiś arcydziełami czy też nie. Tylko o fakt, że dobrze gra, gdyby było inaczej nie interesowaliby się nim reżyserzy pokroju Allena, Burtona, Polańskiego, czy Lucasa.
Film nie musi być arcydziełem, żeby docenić rolę aktora. Ja od wielu lat (jakiś 7 powiedzmy) zachwycam się Leonardem DiCaprio, który zagrał w wielu dobrych filmach i stworzył naprawdę wielkie role, które z różnych dziwnych powodów przeszły bez echa i bez nagród. Z DiCaprio jest jednak ten problem, że choćby nie wiem, co zrobił i tak zawsze będzie w oczach zawistnych pseudokinomaniaków chłoptasiem z Titanica ;/
Od razu tylko dodam, że nie jestem czyjąkolwiek fanką, po prostu cenię filmy i oglądam je nie ze względu na aktorów, ale pod kątem całości.
DiCaprio w tandemie ze Scorsese jest rewelacyjny i kropka. A co do 'Autora Widmo', to zawiodłem się tym filmem.
Ojtam, ludziom chyba głupio przyznać że cenią go za kilka trafnych, prostych rólek i za twarz, więc wmawiają mu jakieś wybitne talenty. Dla mnie zawsze będzie Obi Wanem i Rentonem, ślicznym i niepokornym chłopcem któremu daleko jednak do aktorskich geniuszy. Pasuje do popkornu i piwa, przy których można się nim zachwycać. Tylko tyle i aż tyle, buziaky!
Proszę Państwa Ewan McGregor to wspaniały Aktor !!!!(wybaczcie za tą niepoprawność gramatyczną ) Gdy widzę go na ekranie wierze mu z całego serca jego wyśmienita gra kunszt , to wszystko zdecydowanie przemawia do mnie . Jest świetnym aktorem ale również bardzo przystojnym mężczyzną nie da się tego ukryć jest uroczy i to są najważniejsze cechy prawdziwego aktora-ujmujący. Jak każdy aktor ma na swoim koncie różne role te lepsze i te gorsze ale chcę również powiedzieć ze nawet te złe role dzięki niemu stają się dobre to podnosi ich wartość bo jest fenomenalny on potrafi nawet z przeciętnego filmu z bohatera wykrzesać to co najważniejsze i co piękne ,mam tu między innymi na myśli 'Połów szczęścia w Jemenie' film nie zły ale bez niego byłby porostu nudny.Film 'wyspa' nie najgorszy ale dzięki temu że zagrał w nim McGregor stał się czymś naprawdę dobry niezapomnianym. Pragnę przywołać jeszcze jeden film 'I love you Phillip Morris' tak ja wiem dla większości jest to film po prostu głupi i sądzę ze i w tym gronie takich osób nie zabraknie, nie rozumiem tego ale trudno ,jest w tym filmie coś frapującego i to wszystko za sprawą tego aktora. Mógłbym tutaj wymieniać jeszcze wiele ról np. Sen Kasandry , 'zostań ' oczywiście Moulin Rouge to jest ARCYDZIEŁO właśnie dzięki niemu i Kidman. Pokazał w nim na co go stać udowodnił po raz kolejny swoją wielkość. 'Debiutanci' absolutny geniusz ( nie otrzymał za niego Oscara co jest wg. mnie i nie tylko niewybaczalnym błędem byłem zdruzgotany po uroczystości!!)
Tak jestem jego fanem uwielbiam go za tą szczerość i życzę mu i sobie też jeszcze wielu wspaniałych ról nowych wyzwań i tego aby wreszcie został doceniony. Przykro mi że widzicie w nim ( choć nie wszyscy i to jest pocieszające) tylko faceta z ładna buźką to bardzo krzywdzące jak już powiedziałem Ewan jest również przystojnym mężczyzną ale to jeszcze bardziej przemawia na jego korzyść. Cieszę się że dzięki niemu mogę doświadczać takich nie zapomnianych wrażeń...
Jesteśmy tutaj po to, żeby oceniać.. Każdy może mieć tutaj własne zdanie, powinniśmy szanować swoje opinie.. Ale w tym jedynym przypadku muszę ci powiedzieć, że stanowczo nie zgadzam się z tobą.. Ewan jest genialny.. Być może nie oglądałeś zbyt dużo filmów z jego udziałem.. A może jego gra nie przypadła tobie do gustu, co wydaje mi się niemożliwe.. Ewan gra całym sobą i jest przejmującym aktorem..
Nie jest zły,gra naturalnie ale moim zdaniem zdecydowanie nie zasługuje na pierwszą setkę aktorów bo są lepsi którzy są o wiele niżej,niemniej te wszystkie rankingi mam w głębokim poważaniu.Co do wyglądu kompletnie na mnie nie działa ,więc oceniam tu tylko jego grę.
bądz sobie pochmurny ale nie rób deszczu.Ogladałes pewnie dwa filmy na krzyż i już masz wyrobione zdanie.Gratulacje.
Polecam obejrzenie Pillow Book, Orkiestry, Oka obserwatora, Perfect sense i Malego glosu, poza tymi czesciej tu wymienianymi, nim pokusimy sie oceniania jego zdolnosci aktorskich jak i fizjonomii. To czy film byl glosny, nie zalezy od gry aktorskiej, ale od jego promocji i budzetu. Warto rowniez wiedziec, ze poza aktorem, ktorego cenie, jest czlowiekiem wartym szacunku, robiacym wiele dobrego, szczegolnie dla dzieci (jako ambasador UNICEF-u- dowod- m. i. dokument Cold Chain) oraz pelnym pasji, np. dla motoryzacji (Long Way Round, Long Way down). Jest zwyklym facetem, ktory ma szczescie robic w zyciu to, co kocha i jeszcze robic to bardzo dobrze.
Uwielbiam tego aktora za jego wygląd, grę, szkocki akcent który niestety przez lata pracy przy nieszkockich filmach wygasł, oraz za to że jest niesamowicie normalnym facetem, kochającym mężem (13 lat ze swoją żoną) oraz ojcem dwóch córeczek.
Dla mnie jest marzeniem sennym i najseksowniejszym 41 latkiem na Ziemi. Może przez pryzmat tej sympatii uznaję go za świetnego aktora, ale wydaje mi się że można mu to oddać, do tego jest super komikiem.
Czemu faceci się tym nie interesują? To naprawdę jest takie intrygujące ile dzieci i skąd pochądzących ma drugoligowy aktor?
aktor nie jest drugoligowy, trzecioligowy jest natomiast recenzent, ktory ocenia go nie znajac przede wszystkim jego rol, a potem jeszcze faktow z jego zycia. Na to jakim sie jest aktorem sklada sie albowiem rowniez bagaz doswiadczen zyciowych.
aha, jasne
A mówiąc poważnie, to dobremu recenzentowi wystarczy naprawde nie wiele żeby ocenić aktora. Ja widziałem 4 filmy z nim i mi wystarczą. Ostatni to 'Autor widmo' - McGregor przeciętnie tam przędzie, przeciętnie.
Poza tym nie odpowiedziałaś na pytanie z poprzedniego mojego postu. A chcę znać odpowiedź, bo naprawdę mnie to nurtuje.
ps
Miejsce McGregorka jest właśnie w takich nic nie znaczących dziełach jak ostatnie - 'Niemożliwe'. Tyle w temacie.
ja to po prostu wiem i sie tym nie ekscytuje moj drogi. A wiem, bo interesowal mnie jego tatuaz.
Mozesz nazywac go McGregorkiem, nie wiem jak mialo by mu to umniejszac, czy go obrazac. A swoja droga, slyszales kiedy o wszechstronnych aktorach? Jak moznaby bylo ocenic takiego na podstawie 4 filmow? Tak czy siak mysle, ze zabawa w proby wykazania swoich racji jest bezcelowa, zwlaszcza, gdy czyims celem jest szkalowanie gustu, czy tez opinii drugiej osoby.
Zycze szczescia.
Co ty opowiadasz, przecież w niczym cię nie szkalowałem! Albo rozmawiamy, albo wszystko bierzesz do siebie. Ja tu żadnych osobistych wycieczek nie robię, tylko przedstawiam swoją opinię na temat McG. I uwierz, że 4 filmy to wystarczająca dawka żeby ocenić aktora. Wymagasz ode mnie żebym sie męczył przez kilkanaście dzieł? Jak mi ktoś zapłaci za to, to czemu nie.
No i po raz kolejny musze stwierdzić że nie odpowiedziałaś na pytanie, które nadal mnie nurtuje. Czemu nie możesz tego zrobić? Zawsze możesz napisać , że nie wiesz, ale ty omijasz moje zagadnienie. A mianowicie, czemu mężczyźni nie interesują się tym ile i jaki aktor ma dzieci i jeszcze jakiego pochodzenia są?(!)
a ktora czesc mojego nicka zasugerowala Ci, ze jestem mezczyzna lub chociaz pokretna meska logike rozumiem i znac odpowiedz bede?
Powtarzam, ja to po prostu wiem i sie tym nie ekscytuje moj drogi. A wiem, bo interesowal mnie jego tatuaz, na ktorym ma imiona zony i dzieci.
Cięzko jakoś z tobą jest rozmawiać :/ Od początku jestem przekonany że jesteś kobietą. Chociaż teraz to już sam nie wiem po ostatnim poście, bo nie wiem co sugerujesz. Odpowiedzi na pytanie nie poznałem od ciebie, a szkoda, ale po raz 4 próbować już nie będę, wybacz.
MCGREGOR nie jest bożyszczem - nawet być nie może - z której strony - ???
jest poza kanonem bóstw Olimpijskich które teraz reprezentują celebryci - celebrytą też nie jest:)
Jest Szkotem - to na pewno - a to już dużo tłumaczy jeśli nie wszystko - kraj który kocham - jest aktorem - specyficznym ale jest - jest niezwykłym mężczyzną - nie,nie pociąga mnie seksualnie - i nigdy nie pociągał by móc zarzucić mi ewentualny subiektywizm......pełni zresztą wiele więcej ról - żyje też poza ekranem i to jest fascynujące a nie dotyczy - z kim sypia/ co ćpa/ itp. to pasjonat - to szczera osobowość - to ma wpływ na jego grę - niesie jakąś radość życia - nie wstydzi się pokazywać nago - nie oczekuję tego od niego bo nie brakuje mi tego i tego nie łaknę - nie jest moim typem - coś więcej - czasem przypomina mi mnie - krytykuje się go za pokazywanie ciała - a on skrytykował ten fałsz - ludzie wolą mordobicie i przemoc a wstydzą się pokazać kawałka ciała które ma każdy; może to nie są arcydzieła a on nie jest kultowy ale w takim razie ci którzy go kochają i podziwiają - nie są więźniami uniformów i konwenansów którzy popiszą się,że teraz wyliczą najlepszych aktorów a to sprawi,że uzna się ich za wiarogodnych......
przereklamowany znaczy co ? czy kazdy aktor którego jest za duzo w kinie jest przereklamowany czy może raczej bardzo dobry w tym co robi skoro nie schodzi ze swiecznika?
....bo tak naprawdę EVAN w ogóle nie jest przereklamowany.......ma swoje grono fanów i odbiorców i raczej jest dobrze oceniany, nie jest aktorem brylującym na salonach - przyjęciach i okładkach; nie gra aż tak znowu w superprodukcjach i nie jest zasranym symbolem seksu który do nikomu nie jest potrzebny - jest chyba właściwym aktorem na właściwym miejscu - robi co może i lubi bez szału a w zgodzie z sobą:)
dla mnie jest on jednym z aktorów z mega potencjałem. Jego najciekawsze produkcje to te w których zaczynał , juz na samym początku pokozał co potrafi "Transporting" - dla mnie oscarowa.
Wiem ze jestem mega , dużo osób na filmweb mi to mówi ze względu na moje inteligentne komentarze odnośnie danego filmu. Ale co to ma do rzeczy ?
Mega, szok, masakra i podobne gwałcą mnie przez oczy.
Aktor bez wątpienia dobry, nawet bardzo, ale w gruncie rzeczy nijaki filmowo - pewnie ze względu na dobór ról. Jego kreacje nie zapadają w pamięć, nie ma w nich niczego, co mogłoby go wyróżnić. Stawiam go na jednej półce z Law, Phoenixem, Cumberbatchem. Wszystko w porządku, ale to wciąż tylko druga liga.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
