Ja najpierw widziałam go w "Mansfield Park", gdzie grał słodkiego i wrażliwego Edmunda, więc jego rola w "Dexterze" była dla mnie zupełnym szokiem! (i dobrze, bo o mały włos zaszufladkowałabym go...) Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Teraz zobaczyłam, że jest byłym mężem Angeliny Jolie - kolejny szok! Ale ogólnie uważam, że jest bardzo utalentowany i myślę, że ma jeszcze szansę się przebić.
Chociaż post już dosyć leciwy to trzeba być ignorantem żeby nie sprawdzić filmografii aktora o którym piszę się post. Facet nie musi nigdzie wypływać a tym bardziej się przebijać. Jest rewelacyjnym aktorem który ma kilka hiciorów na koncie
Może dla ciebie to są "hiciory", lecz dla mnie nie. Owszem przejrzałam jego filmografię i nie uważam, żeby była aż tak imponująca jak ci się wydaje. Przykro mi, jestem zwykłym zjadaczem chleba, piszę z własnego doświadczenia i nie uważam, żeby ten aktor do tej pory "przebił" się na miarę własnych możliwości. Jeśli jesteś jego fanem to chyba logiczne, że masz odmienne zdanie i jesteś bardziej biegły w jego filmografii.
Owszem zgodzę się że że jego filmografia nie jest imponująca - Natomiast jeżeli chodzi o jego aktorstwo to uważam że dał się zauważyć już wcześniej rolą w Trainspotting .
Ha, ha, ha. Widziałeś go w "Dexterze" ? Zagrał świetnie w doskonałym serialu, więc te śmichy jakoś nie bardzo pasują. Czy wypłynął? Pewnie nie, ale pokazał jak bardzo się rozwinął aktorsko od czasów Trainspotting.
Niewątpliwie zagrał świetnie, ale twierdzenie, że Miller dzięki "Dexterowi" wypłynął jest zabawne. Śmichy jak najbardziej na miejscu. ;]
Jonny Lee Miller wypłynął juz w latach 90-tych. Dzisiaj jest wielkoformatową gwiazdą i jako gwiazda zagrał gościnnie w Dexterze. Trzeba być kompletnym ignorantem, zeby o tym nie wiedzieć.