To nie jest literówka, tylko, błąd ortograficzny. Co do Tajfela, to dziękuję, nie przebrnąłbym pewnie przez jego dzieła, ala na szczęście nie jest mi to potrzebne. I bez tego wiem, że mniej obraźliwe jest potraktowanie kogoś poważnie, jeśli się nie nadaję, to się nie nadaję i koniec, niż to co rzekomi obrońcy tolerancji robią dla osób czarnoskórych. Nie widzicie, że traktujecie ich jak osoby niedorozwinięte, albo jak dzieci, które obojętnie jakiego gniota narysują, mama i tak je pochwali, albo które bez względu na predyspozycje wpycha się do szkolnego przedstawienia. Sami sobie nie poradzą, więc trzeba ich wpychać na siłę? Odnoszę wrażenie, że tak to teraz wygląda. Ja w całym życiu nie zdyskryminowałem nikogo, więc nie widzę powodu, dla którego mam traktować kogoś lepiej ze względu na kolor skóry, czy orientację. Jakby w ekanizacji 'W pustyni i w puszczy' w roli Kalego obsadzili białego to zrypałbym ten pomysł z góry na dół. I nie ma to nic wspólnego z rasizmem, tylko ze zdrowym rozsądkiem.
PS Możesz odpisać, ale jeśli nie sprowokujesz mnie jakoś drastycznie, to ja Tobie już nie odpiszę, bo mi się nie chce, widzę, że i tak się nie dogadamy. Hej!

rozmowa nie dotyczyła umiejętności aktorki, tylko koloru jej skóry.
Gdyby autorka wątku napisała "dlaczego ta dziewczyna tak fatalnie zagrała tak ważną postać", nie doszukałabym się w tym rasizmu.

Kultura działa na zasadzie referencji i odniesień. Kultowość niektórych postaci czy toposów budowana jest latami. Przez stulecia tylko białym ludziom przypadało zostanie bohaterami masowej wyobraźni. Jeśli nadal pozwalalibyśmy kultowe role grać wyłącznie białym, nic nie zmieniłoby się jeszcze przez dekady, bo tłumilismy wcześniej ekspresję innych kultur przez wieki i nie powstało reprezentatywnie wiele reprezentatywnie popularnych postaci, żeby obsadzanie wszystkich jak ich autor/ka stworzył/a dawało realne szanse zdobycia sławy nie-białym artystom, a także popularyzacji pomysłu, że czarnoskórzy to nie tylko Kali czy jakiś sprawny wojownik - przydupas białego bohatera, ale także intelektualiści, twórcy, osoby zmieniające świat itd.
Tajfel pisał m. in. właśnie o tym - przez obcowanie z grupą mniejszościową pozbywamy się uprzedzeń. Wielu ludzi oglądając przez całe życie 80% białych bohaterów może nieświadomie przypisywać przedstawicielom pozostałych ras mniej atrakcyjnych czy pozytywnych cech jako grupie.
Próbuje się obecnie coś z tym zrobić, celowo rozsadzając nasze wyobrażenia o Arielce czy Bondzie. Mieliście tysiące swoich ekranizacji z białasami 1:1.
Naprawdę musicie płakać nad każdym przykładem zamiany?

Oczywiście wielkie wytwórnie nie robią tego z dobroci serca tylko dla kasy.
Na szczęście mogą ją zarabiać w taki spoko sposób, bo coraz więcej ludzi rozumie, że kolor skóry nie jest czynnikiem ważniejszym niż kolor włosów, wzrost czy kształt zębów. I jeśli ktoś nie potrafi przejść nad taką zmianą do porządku dziennego, to albo jest rozwojowo jak 5latek czy inż. Mamoń - 'lubię tylko to co znam' - albo żywi mniej lub bardziej ukryte przekonanie, że ludzie innych niż biała ras są jakoś immanentnie od białych inni. A to już jest rasizm.

Oczy mi krwawią. Blackwashing w Hollywood to realne zjawisko, w dodatku nasilające się. Skoro jesteś taką entuzjastką tego typu metod inżynierii społecznej to sobie nią bądź, twoje prawo. Daruj sobie tylko podobne "pogłębione" analizy polegające na doprawianiu gęby ludziom, którzy myślą inaczej niż ty. Takie Wykorzystywanie socjotechniki dla jakichkolwiek celów politycznych (bo przecież tu nie chodzi o nic innego jak o narzucenie swojej ideologii i o "wychowywanie" społeczeństwa) może, a nawet powinno budzić sprzeciw.

Zgodnie z twoja logika teraz trzeba na sile zmieniac jamesa bonda na czarnoskora koboete, bo juz faceta białego w tej roli naogladalismy sie az po dziurki w nosie. Durne to i szkodliwe. Komunista jesteś, ze będziesz teraz narzucal innym co jest dobre, a co złe?

Więc odpowiedz nam myślącym inaczej/wstecznie dlaczego żółtych tak nie wpychają do filmów albo meksykanów? Ich jest teraz - meksyknaów więcej niż murzynów w USA. Jak pomyślisz tym pustym wiadrem zamiast głowy to może lampka ci się zapali i zrozumiesz o co tu tak naprawdę chodzi. I nie tłumiliśmy ekspresji innych kultur . Jak film powstaje w Afryce grają sami czarni, nikt nie płacze o białych, jak w indiach to hindusi, jak w japoni to żółci. Rozumiesz co chcę przez to powiedzieć? Kiedyś białych ludzi procentowo było dużo więcej niż teraz w USA, stąd tworzono filmy dla WIĘKSZOŚCI, która płaciła za bilety. Kapujesz już coś z tego czy jeszcze w pustej bani wieje wiatr? Może jednak podpowiem. Robi się filmy pod osoby, które za nie zapłacą, za bilety itd.

Typowe piardu piardu. Jestes zwyklym durniem, który naczytal sie lewackich opracowan naukowych tak samo durnych jak nauka o gender. Podasz chocby jeden przykład przerobienia postaci czarnoskorej na bialego? Wam juz wszystkim tak odbija ,ze stwierdzenie oczywistego faktu jest zbrodnia. To jakas nowa forma komunizmu.

Wow, takiego zgwałcenia logiki jeszcze nie widziałem na tym portalu. Według słownika PWN - Dyskryminacja «prześladowanie poszczególnych osób lub grup społecznych albo ograniczanie ich praw ze względu na rasę, narodowość, wyznanie, płeć itp.» Wykluczasz białych z możliwości bycia dyskryminowanymi ze względu na ich kolor skóry, niespodzianka, jesteś rasistą. Nie jest ważne, czego się naczytałeś, czy czego ci nawciskali do głowy, bo rzeczywistości nie oszukasz dobrymi chęciami i poprawnośiowymi teoriami. Biali są dyskryminowani bardzo często, ale ani opinia publiczna, ani oni na to nie reagują, bo robienie z siebie ofiary to głupota i wraz z upadkiem obecnej kultury poprawności odbije się ludziom czkawką. Autorka posta ma rację z logicznego punktu widzenia. Fan książki tworzy sobie wizję świata przedstawionego na podstawie tego, co czyta, zmiana w adaptacji zawsze będzie mu przeszkadzać, przynajmniej na początku i nie bez powodu. Mówisz, że nie zwracasz uwagi na kolor skóry, bo nie jesteś rasistą, ale to nie ma tu nic do rzeczy. Zamiana czarnoskórej postaci białym aktorem byłaby tak samo odebrana przez osobę, która zawsze wyobrażała sobie postać jako czarną. Aktorka zagrała w najlepszym wypadku nieźle, ludzie nie zapamiętają tej zmiany pozytywnie jak np. Morgana Freemana w Shawshank Redemption, zapamiętają, że mogło być lepiej i błędnie zwalą to na jej kolor skóry, bo to pierwsza rzecz, jaka tu nie pasuje.

Chciałem się właśnie odnieść do tego całego "hurr biali ni mogom być dyskryminowani durr", ale wyczerpałeś temat.

Nie oszalala,to sie oplaca.

Kiedy widzę "nie jestem rasitką, ale..." to już wiem że będzie coś kiepskiego

Niestety, to jest straszne i nie ma sensu. I to niezależnie w którą stronę następuje zmiana. Najgorsze jest jak Murzyn gra jakąś role z pominięciem wszelkich realiów danego okresu historycznego. Np. gra czarnoskórego policjanta w Anglii, w czasach gdy rasizm był silny i Murzyni nie mieli wstępu do policji. Chodzi sobie po mieście, włazi lordowi do domu, nikt go nie wygania, wchodzi do uniwersytetu... Takie coś absolutnie psuje immersje. Dziwie się też, że to nie przeszkadza Murzynom... przecież to neguje prześladowania i zakłamuje historię.
Ciekawe czy będą też czarnoskórzy samuraje albo naziści.

Ale tego Ci ludzie nie rozumieją. Im wydaje się, że są lepsi obrażając myślących inaczej niż oni. Smutne.

bzdura
oczywiście jako pigmeja lub cesarza chin nie można obsadzić wysokiego niebieskookiego blondyna ale w filmie jak ten kolor skóry nie ma żadnego znaczenia
poza tym nikt nigdzie nie powiedział, że ekranizacja ma odpowiadać w 100% książce
ma odpowiadać wizji rezysera/ scenarzysty
a najbardziej znienawidzona przez kinga ekranizacja jego prozy jest "lsnienie" kubricka. king napisal scenariusz do 2wersji z 1997roku, ktora moim zdaniem była słaba, a film kubricka kultowy i ponadczasow(jak wszystkie jego filmy zreszta), w mojej opinii wierne trzymanie sie wizji autora wcale nie wyszlo na dobre.
oczywiscie sa tacy, kltorzy wola miniserial z 1997 ale zdecydowana wiekszosc woli film kubricka
ze juz nie wspomne, ze powstaje masa filmow na podstawie ksiazek gdzie nawet tytul nie jest zgodny z ksiazkowym pierwowzorem, a już tym bardziej fabuła, wiec kolor skory jakiejs postaci jest najmniej istotny
wydaje mi się, że jesteś osobą, która 40 lat temu by marudziła na czas apokalipsy, bo zamiast czarnoskórych tubylców byli azjatyccy wietnamczycy, zamiast francuzów amerykanie, zamiast afryki azja i nawet tytuł zmienili z "jadra ciemnosci" na "czas apokalipsy"
kiedy taki film jak "czas apokalipsy" stal sie kultowy i jest jednym z wazniejszych w historii kinematografii, a z ksiazkowym pierwowzorem nie zgadza się prawie nigdzie, Ty przeżywasz, że w ekranizacji "doktor sen" jeden z bohaterów ma inny kolor skóry
proszę Cię...

a tak poza tym w tym filmie są inni czarnoskórzy aktorzy więc wątpię żeby twórcy musieli wstawić kolejnego czarnoskórego tylko dlatego, że jest czarnoskóry
zwłaszcza, że reżyser tego filmu ma na koncie pare udanych filmow gdzie czarnych nie ma chyba wcale, więc wątpię żeby tu nagle uznał,że ma 2 i musi mieć jeszcze 3 żeby było "równiej"

obawiam się, że jednak jesteś rasistką tylko nawet nie wiesz, że Twoja postawa jest rasistowska. zaczynając wypowiedź od "nie jestem rasistką" i pisząc takie rzeczy jesteś jeszcze większą rasistką, bo nie rozumiesz, ze cos jest w Twojej postawie "nie tak"

A ja obawiam się że jesteś idiotą. Niemniej avatar z murzynkiem i barwami panafrykańskimi w tle daje ci plus 15 do charyzmy przy obrzucaniu kalumniami o rasizm. Najs.

nie obchodzą mnie Twoje obawy ale nie wiem co do rzeczy w jakimkolwiek temacie ma mój avatar.
tak się składa, że jestem czarnoskóry, a moi rodzice pochodzą z afryki. jak bardzo jesteś rasistą zakładając, że filmwqeb jest tylko dla "białych"

Wow! Bycie murzynem daje ci plus 50 do charyzmy przy przypisywaniu ludziom łatki rasisty! Sęk w tym, że nie rozumiesz co kryje się za tym pojęciem, którym z taką łatwością wycierasz sobie gębę. W twoim mniemaniu sprzeciwianie się blackwashingowi w filmach jest przejawem rasizmu. To nie jest takie proste jakbyś chciał. Zamiast więc stękać jakieś głupoty o jakichś moich rasistowskich założeniach na temat filmwebu lepiej się doucz.

niby mógłbym Cie popodpuszczać żeby się pośmiać tylko jakoś nie mam nastroju, więc napisałbym, że masz rację
tylko, że nie spłodziłeś żadnej tezy z która moznaby sie zgodzic. najpierw wysrales jakies wyzwiska w zwiazku z moim avatarem, a jak sie okazalo, ze jestem czarny to wysrales w obronie wlasnej jakies smety o blackwashingu
internet ma swoje prawa i niestety musimy "klikać" w tym internetowym świecie zdominowanym przez takich stulejarzy jak Ty. ja już sobie daje spokój, bo nie widzę żadnego sensu w pisaniu do Ciebie, a Ty możesz wysrać jakieś tam obelgi i cieszyć się ze zwycięstwa, bo nie mam zamiaru odpisać

ps jak zaczynasz dyskusję od nazwania kogoś idiotą, to odrazu jesteś przegrywem i dla wiekszosci bedziesz takim internetowym stulejarzem, nie ważne co powiesz dalej. chociaż w Twoim przypadku, to całość trzyma równy poziom internetowego stulejarza

Nie chodzi o zwycięstwo w internecie łosiu. Chodzi o twoją postawę. Autorytatywnie nazwałeś dziewczynę, której nawet nie znasz rasistką, dlatego, bo krytycznie odniosła się do zjawiska jakim jest blackwashing. To co później napisałeś, pomijając przeinaczenia i inwektywy ujawniło twoją wrażliwość na punkcie własnego pochodzenia. Jednocześnie nie wykazujesz podobnej wrażliwości na postępującą i nasilającą się dyskryminację białych przez sztuczne podmienianie ich rasowej tożsamości w hollywoodzkich ekranizacjach. Mógłbym rozwinąć ten temat, napisać, że blackwashing przyczynia się do rozbijania naszego kodu kulturowego (patrz kazus syrenki Ariel), wskazać na inne aspekty tego zjawiska, na wątek polityczny, finansowy itd. Ale ty nie jesteś dla mnie partnerem do takich rozmów.

Każdy kto na odlew zarzuca innym rasizm nie mając ku temu podstaw jest w moich oczach idiotą. Kropka.

Głupie szufladkowanie i marginalizujesz rasizm, bo jak nazwać tych, co chcą zabijać za kolor skóry, nie zatrudniać za kolor skóry, dyskryminować na różne sposoby za kolor skóry, nie pomogą jeśli zemdleje na ulicy? Jakie to modne wyzwać kogoś od rasisty i poczuć się lepiej we własnej ułudzie i obłudzie.

Nikt normalny by nie chciał, żeby Obamę zagrał kiedyś jakiś białas, nikt by nie chciał, żeby czarną kultową wymyśloną osobę z jakiejś powieści zagrał białas. Czy to też rasizm?

Świat zwariował, że już z taką lekkością przypina się komuś takie obrażające łatki. Każdy ma prawo być uprzedzony do czyjegoś wyglądu odmiennego od wykreowanej postaci w realu czy w książce. Nieważne, czy do czarnoskórej osoby, czy do białej, czy do śniadej, czy do rudej, czy do grubej, czy do za brzydkiej, do garbatego nosa czy do łysiny. Wygląd to wygląd, nikt z nas go sobie nie wybiera, zauważenie koloru skóry nie rózni się od zauważenia koloru włosów. A sam rasizm to już notorycznie jest wypominany na wyrost.

Oczywiście spoko, jeśli przed powstaniem filmu reżyser powie "mam wizję, trochę pozmieniam, ale będzie fajnie", ale czasami zmiany są z partyzanta.

tfu, nie zatrudnianie, tylko obsługiwanie;
Dla mnie wolny rynek nie może być rasistowski.

Poprawność polityczna jest chujowa ale aktualnie się trzeba do niej przyzwyczaić pozdrawiam

Mi nie przeszkadzał jej wygląd, bo nie czytałam książki wcześniej (i wiem, że teraz miałabym problem z niebieskooką blondynką), ale samą mnie irytuje to, że zawsze muszą jakoś postać zmienić na czarnoskórą, no na litość... Ciemnoskóre postaci absolutnie mi nie przeszkadzają, dopóki nie są odwzorowane na osobach o innym odcieniu.

Trzeba zapytać tych lewicowcow, czy zamiana murzyna na bialego takze bedzie akceptowana i nie bedzie miala znaczenia xD i proszę o chocby JEDEN przyklad z realnego zycia. Dzięki:)

Były takie przypadki, w ścigani Angelina Jolie zagrała postać która domyślnie powinna być czarna. Na filmwebie był temat z kilkoma innymi.
https://i.kym-cdn.com/entries/icons/original/000/020/488/BunkPAyIIAA82e2.jpg Tu jeszcze mały obraz.
Chyba nikt nie robił o to dram, ale blackwashing też nie zawsze jest zły. Zależy od roli, zależy jak bardzo solidnie jest określona postać, która ma być odegrana.

Jak dla mnie aktorka mogłaby byc nawet zielona, grunt by dobrze zagrała. I tak było więc nie mam się czego w jej kwestii czepnąć.

Strach pomyśleć jakby obecnie ekranizowali np. władcę pierścieni, czy hobbita :)

Biały aktor obsadzony ze względu na kolor skóry: RASIZM. Czarny aktor obsadzony ze względu na kolor skóry: RÓWNOŚĆ.

Nie jestem rasistką...

ALE

kolor skóry, kształt oczu, mały, duży, ładny, brzydki itd. to tylko wizualizacja, projekcja snu w którym żyjemy, zanuż się w duszę, charakter, osobowość i ciesz się obrazem

Już abstrahując od karnacji Abry, aktorka wcielająca się w jej rolę wypadła delikatnie mówiąc mizernie. Na jej nieszczęście pozostali aktorzy byli rewelacyjni, co tylko wzmacniało kontrast. Sam film oceniam bardzo wysoko.

Każdy kto zaczyna zdanie od „Nie jestem rasistą ALE...” jest rasistą. Nie pozdrawiam

bo dziś jak skrytykujesz czarngo to od razu dostajesz łatkę rasisty, dlatego na starcie trzeba się ubezpieczać ;P

Każda zwajka oceniająca człowieka po rozpoczęciu zdania jest idiotką. Rzekłem.
Bez odbioru.

Pokaż mi definicję rasizmu, w którym jest tak napisane.

której*

I naprawdę nikt nie pomyślał o tym, że na casting nie przychodzi jedna osoba? Serio, odbył się casting, dziewczyna została wybrana, znaczy że jej umiejętności były lepsze niż konkurencji. Co mieli zrobić? Wybrać słabszą aktorkę, tylko po to żeby kolor skóry postaci się zgadzał z tym z książki? Skoro ta dziewczyna została wybrana, znaczy że coś w niej dostrzegli i tyle. Na kij się tu doszukiwać poprawności politycznej.

Czasami w necie są zrzynki z castingów, typu "poszukiwany aktor w wieku x lat o afroamerykańskim wyglądzie.
Analogicznie można tak z białasami, ale może tu od razu otworzyli się na inną możliwość. No ale kto wie, może rzeczywiście najpierw tak było i casting był dupiaty, więc zaszly zmiany. Nie wiadomo. Są 3 opcje możliwe, ale gdyby chcieli wiernie odwzorować książkę to by przedłużyli casting.

Czarnoskora Abra była rewelacyjna.

Zgadzam się ta mala byla fenomenalna

Mnie to nie przeszkadza zwłaszcza ze ta mała rewelacyjnie zagrała.

Mistrzowsko nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli

Żal słów na takie komentarze. I jeszcze ile lajków... ludziom się w d*pach poprzewracało.

Czarnolubni faszyści cię hejtują.

Muszę Cię zmartwić - jeżeli Ci przeszkadza kolor skóry, to tak. Jesteś rasistką.

to jest film o jakis duchach i niestowrzonych rzeczach a Tobie przeszkadza kolor skóry dziewczynki... moze zastanow sie, czy aby na pewno nie jestes rasistka, skoro "noz ci sie w kieszeni otwiera" na widok czarnoskorego dziecka w filmie fantasy XD
pozdrawiam i zycze wiecej otwartosci umyslu

Taka gównoburza a ja nie mam ani krzesła ni popcornu.... No w mordę.

Przestańcie się wreszcie kajać za ten wyssany z palca "rasizm", bo to jest pogląd,który utrzymuje, że w związku ze swym pochodzeniem etnicznym są ludzie lepsi i gorsi, co jest nieprawdą. Wszyscy jesteśmy tacy sami.

Oznacza to jednak tyle, że czarni czy żółci, są to grupy konkurencyjne i z definicji wrogie. Opór przeciwko wpływom tych ras, próbie zawłaszczenia kultury czy pozbawienia tożsamości, to nie jest żaden rasizm tylko zdrowy rozsądek!

Podobnie odmowa zwracania się do zwalistego chłopa "proszę pani", nie jest żadną homofobią, czy brak zgody na żydowską bezczelność i zakłamanie nie jest antysemityzmem !

W takich czasach żyjemy. Nie da się tego przeskoczyć, niestety. Czarnych trzeba upychać na siłę wszędzie, bo poza dr Kingiem, Mandelą i Muhammadem Alim nie mają kogo grać.